Jak sprzedałem mieszkanie w 10 dni

10-06-2016

Ta historia, jest ciekawa, ponieważ właściciele mieszkania, o którym piszę, rozpoczęli sprzedaż jak się okazało już 1,5 roku temu. Początkowo sami. To znaczy bez pośredników, ale bez skutku. 

Po czasie zmienili decyzję i rozpoczęli współpracę z biurami nieruchomości, podpisując umowy otwarte czyli niewiążące, a było ich, jak później naliczyłem dwanaście.

I co się działo? I dalej nic...

Popołudniu, w środku tygodnia dzwoni telefon. Nie odbieram, ponieważ właśnie rozpoczynam prezentacje z moimi klientami tuż przy Placu Grunwaldzkim, w jednym z moich ulubionych rejonów Wrocławia. Szczególnie polecam tę okolicę osobom, które liczą na dobry zysk z późniejszego najmu zakupionej nieruchomości.

Pod koniec dnia, a dokładniej po szóstej prezentacji nieruchomości, po przejściu pięciu pięter w kamienicach bez windy, oglądaniu podwórek, śmietników i piwnic dotarłem do domu. Mieszkam w pobliżu, więc jeszcze przed godziną 20:00 oddzwaniam.

To byli klienci z polecenia, z prośbą o pomoc. Nie mają już żadnego pomysłu, jak dalej sprzedawać swoje mieszkanie. Wszelkie dotychczasowe działania zawiodły. Słyszę w słuchawce przerażenie, niepewność a przede wszystkim bezsilność.

Tak, tak oczywiście przyjadę. Ustalam termin spotkania w najbliższy piątek.

Problem dotyczył nieruchomości zlokalizowanej na Karłowicach. Myślę sobie "co u diabła? problem na Karłowicach? hmm, nowe budownictwo, ładnie, okolica przecież przyjemna, bardzo lubiana i poszukiwana”.

W piątek pojawiam się zgodnie z ustaleniami. Dzwonię domofonem, wchodzę. Wita mnie para młodych, na pierwszy rzut oka przyjemnych ludzi, skromna, uśmiechnięta, sympatyczna.

Słyszę, Panie Grzegorzu oto nieruchomość, której nie możemy sprzedać. I wtedy, nagle Pani Natalia - tak się nazywała właścicielka - wybucha płaczem. Już nie mamy siły! Dlaczego nikt nie chce naszego ukochanego mieszkanka. Jesteśmy zmęczeni i zupełnie bezsilni.

Oglądam mieszkanie bardzo uważnie...

Jest przyjemne, pięknie urządzone, po remoncie. Fakt pachniało jeszcze obiadem chyba schabowym, a z toalety dochodził lekki zapach pieluch, pewnie dopiero co napełnionych. Ale przecież to drobiazgi.

Duży balkon od strony zachodniej. Wysokiej klasy, w pełni urządzona kuchnia.

Stanąłem jak wryty. Odpowiadam, że nie mam pojęcia, nie wiem jak to się stało, że tak długo nie doszło do żadnej transakcji. Taka nieruchomość to przecież kąsek dla niejednego potencjalnego kupca. Czy "dla siebie" czy jako "inwestycja".

Jednak coś nie dawało mi spokoju. Musiałem znaleźć przyczynę. Otwieram laptopa, szybki login, portal internetowy, dopytałem o szczegóły ceny i metrażu. Wyszukałem szczegółowo po lokalizacji. Jeden klik i odpowiedź pojawiła się na moim ekranie.

Pokazałem właścicielom to co zobaczyłem. Ich mieszkanie, jak już wspomniałem było w 12 biurach nieruchomości. W każdym inne zdjęcia, a co najlepsze z różnymi cenami, a już hitem była informacja o różnej powierzchni.

Pytam zatem spokojnie, czy Państwo byliby zainteresowani taką nieruchomością? Czy ten obraz jest dla Państwa wiarygodny? A tak w ogóle, to czy mają Państwo podpisane umowy z wszystkimi tymi biurami?

Czy osoby przychodzące na prezentacje z potencjalnym klientem widziały Państwa nieruchomość wcześniej? Czy były przygotowane do takiego spotkania?

A co z dokumentami? Ktoś o nie pytał?

I tak to się zaczęło.... Włosy zaczęły mi stawać dęba. Mnóstwo błędów, niedopatrzeń, przeoczeń. Po prostu niewłaściwych założeń.


Po wspólnym kilkugodzinnym spotkaniu zdecydowaliśmy razem. I razem znaleźliśmy jak się szybko okazało, lekarstwo na problem. Podjęliśmy decyzję o:

1. Podpisaniu umowy na wyłączność czego skutkiem było usunięcie wszystkich możliwych ogłoszeń nieruchomości z wszystkich dostępnych kanałów informacji dla potencjalnego kupującego.

2. Wycofaniu oferty na jeden miesiąc zupełnie z rynku nieruchomości.

3. Zrobieniu profesjonalnych, wyjątkowych zdjęć, po uprzednim przemyślanym przygotowaniu mieszkania.

4. Przygotowaniu kompletnej teczki dokumentów dotyczących nieruchomości oraz przekazaniu kompletu kluczy w moje ręce. Nieruchomość musi być dostępna na życzenie potencjalnego kupca!

5. Omówieniu strategii sprzedaży oraz naszkicowaniu grafiku prezentacji. Muszę dbać o komfort życia moich klientów nawet w czasie sprzedaży ich mieszkania.

6. Przemyślanej komunikacji z rynkiem nieruchomości, łącznie z wywieszeniem własnego profesjonalnego baneru.


Po miesiącu nieruchomość znowu pojawiła się jako zupełnie nowa oferta na rynku. Zaczęli pojawiać się pierwsi Klienci. Wszyscy poważnie i szczerze zainteresowani. Rozpocząłem prezentacje. Przy piątej zapadła decyzja o kupnie mieszkania. Młode małżeństwo również od kilku miesięcy szukało mieszkania w tej okolicy. Blisko swoich rodziców, bowiem za kilka dni spodziewali się narodzin dziecka. Pracowaliśmy zatem pod presją czasu i natury.

Finalnie sprzedaliśmy mieszkanie w 10 dni. Można? O tak oczywiście że można !!!

Od tej pory mam stały kontakt z właścicielami, którzy przenieśli się do większego mieszkania. Byłem również ich Pośrednikiem, tym razem przy kupnie.

Jestem bardzo zadowolony i pełny entuzjazmu, gdyż w pełni osiągnąłem założony cel dla moich Klientów zarówno przy sprzedaży jak i podczas kupna ich wymarzonej nieruchomości.

Czy byli w szoku? Oczywiście. Czy zrozumieli jakie błędy popełnili? Tak, tyle tylko, że po fakcie!

Nie opisałem celowo wszystkiego bardzo dokładnie zostawiając niektóre z rozwiązań i sposobów dla siebie, ale nie o to chodzi.

Warto zaznaczyć iż każda nieruchomość jest inna i aby w dzisiejszych czasach skutecznie ją sprzedać, bezwzględnie należy podejść do tematu indywidualnie. Za każdym razem inaczej!

Pamiętajcie, że nawet jeśli macie doświadczenie z nieruchomościami, bo wasza sąsiadka jak mówiła sprzedała mieszkanie sama, czy też pomagaliście babci, jak chciała mieszkać na parterze zamiast na czwartym piętrze, to nie sprzedajecie nieruchomości na co dzień. Sugeruję, aby zostawić ten temat profesjonalistom.

Czy warto z Pośrednikiem? Decyzja należy do Was...

Pozdrawiam i życzę samych sukcesów podczas sprzedaży Waszej nieruchomości.

3
8
9
11
20151020_152334